17 listopada 2024
trybunna-logo

A jednak się kręcą

W Polsce ze zjawiskiem hałasu próbuje mierzyć się Liga Walki z Hałasem.

Jest to stowarzyszenie założone w 1971 r. na Politechnice Poznańskiej. Statutowym jego celem jest uświadamianie zagrożeń, jakie powodują hałas i wibracje oraz podejmowanie działań dla ochrony przed hałasem i wibracjami.
Liga Walki z Hałasem nieco inaczej określa datę 25 kwietnia, uznając ją za Międzynarodowy Dzień Walki z Hałasem – a nie tylko za dzień uświadomienia sobie zagrożenia tym zjawiskiem.

Katalog fatalnych zjawisk

Jak wskazuje LWzH, hałas prowadzi nie tylko do szybkiej degradacji narządu słuchu, ale powoduje przez swą uciążliwość wyniszczenie całego organizmu człowieka. Hałas kumuluje się bowiem w organizmie ludzkim i powoduje następujące uszkodzenia:
– destabilizuje psychikę ludzi;
– pogarsza samopoczucie;
– wywołuje stany lękowe;
– wzmaga agresję i pobudliwość;
– podnosi ciśnienie krwi;
– zaburza rytm serca i rytm oddechu;
– zakłóca pracę narządów wewnętrznych;
– zaburza sen;
– obniża sprawność pracy mózgu;
– wymusza przyjmowanie psychotropowych leków nasennych;
– obniża ogólną odporność organizmu;
– jest powodem wypadków przy pracy i wypadków komunikacyjnych;
– jest przyczyną zwiększonej liczby zawałów serca i chorób wieńcowych;
– powoduje postępującą utratę słuchu.
Według LWzH, ok 40 proc. mieszkańców miast jest narażonych na szkodliwy dla zdrowia, ponadnormatywny hałas. Warszawa zalicza się do najbardziej hałaśliwych stolic Europy.

Walka z wiatrakami

Hałas stał się też uciążliwym zanieczyszczeniem środowiska na wsiach, głównie z powodu wadliwych lokalizacji licznych farm wiatrowych, stawianych blisko zabudowy mieszkaniowej. Liga Walki z Hałasem od lat postulowała wprowadzenie unormowań prawnych dotyczących lokalizacji elektrowni wiatrowych.
Doszło do tego 16 lipca 2016 r., gdy weszła w życie ustawa z dnia 20 maja 2016 r. o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, określająca warunki i tryb lokalizacji oraz budowy takich elektrowni.
Wedle ustawy, lokalizacja elektrowni wiatrowej następuje wyłącznie na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Odległość, w której może być budowany wiatrak, musi być nie mniejsza od dziesięciokrotnej wysokości wiatraka wraz ze śmigłem w najwyższym położeniu.
W polskich warunkach oznacza to w istocie zakaz stawiania wiatraków w promieniu od około 1,5 km do 2 km od domów. Przepis nie dotyczy oczywiście elektrowni wiatrowych zbudowanych już w dniu wejścia w życie ustawy.
Wolno natomiat budować domy wokół wiatraków, bez przestrzegania ustawowych wymogów dotyczących zachowania odległości. W przypadku budynków, zakaz dotyczący dystansu równego dziesięciokrotnej wysokości wiatraka powinien zacząć obowiązywać od 16 lipca przyszłego roku. Ale pewnie nie zacznie, bo lobby energetyki wiatrowej skłoniło rząd PiS do złagodzenia tych rygorów i podjęto już pracę nad nowelizacją ustawy.

Poprzedni

Mieszkaniówka na wysokich obrotach

Następny

Głośniej o hałasie

Zostaw komentarz