22 listopada 2024
trybunna-logo

Sport przegrywa z wirusem Covid-19

Mecz Juventusu z Interem (2:0) został rozegrany przy pustych trybunach

Koronawirus w coraz większym stopniu wpływa na sportowy kalendarz. Włoski rząd w poniedziałek zawiesił do 3 kwietnia wszelkie rozgrywki sportowe w tym kraju, a tego dnia do listy odwołanych wielkich zawodów dołączył turniej w Indian Wells, piąta pod względem znaczenia, po Wimbledonie, French Open, US Open i Australian Open tenisowa impreza na świecie.

Premier Włoch Giuseppe Conte zaakceptował w miniony poniedziałek rozwiązanie zaproponowane przez Włoski Komitet Olimpijski (CONI) i zatwierdził decyzję o odwołaniu wszystkich wydarzeń sportowych na terenie kraju do 3 kwietnia. Ma to oczywiście związek z epidemią koronawirusa, która na Półwyspie Apenińskim zbiera największe w Europie śmiertelne żniwo. Z powodu koronawirusa zmarło tam już ponad 400 osób. Decyzja włoskich władz nie dotyczy jednak międzynarodowych rozgrywek, w których udział biorą włoskie kluby i reprezentacje, czyli m.in. rozgrywek Ligi Mistrzów piłkarzy nożnych i siatkarzy.
Ale dla krajowych rozgrywek ligowych w tych dyscyplinach sportu zawieszenie rywalizacji do kwietnia to poważny problem, bo trudno będzie znaleźć wolne terminy dla przełożonych meczów, przede wszystkim z powodu czerwcowych mistrzostw Europy. Włoska federacja piłkarska rozważa nawet zakończenie rozgrywek i uznanie ich za nieodbyte, bo kluby nie chcą grać przy pustych trybunach. Włochy to w tej chwili największe ognisko koronawirusa w Europie i czwarte na świecie. Według najnowszych danych, liczba śmiertelnych ofiar dochodzi już do pół tysiąca, a zakażonych liczy się już w setkach tysięcy.
Imprezy sportowe odwołuje się już jednak nie tylko w Chinach, Japonii czy w Europie, lecz także za oceanem. W nocy z niedzieli na poniedziałek organizatorzy prestiżowego turnieju tenisowego w Indian Wells w USA ogłosili, że z powodu zagrożenia koronawirusem odwołują zawody. „Zdrowie i bezpieczeństwo fanów, graczy, wolontariuszy, sponsorów, pracowników, sprzedawców i wszystkich osób zaangażowanych w to wydarzenie było dla nas najważniejsze” – stwierdził dyrektor turnieju w Indian Wells Tommy Haas.
Błyskawiczny rozwój epidemii zaskakuje nie tylko organizatorów poszczególnych imprez, ale przede wszystkim światowe organizacja zarządzające sportem. Typoweym przykladem są tu tenisowe WTA, ATP i ITF. Owszem, w kwestiach podstawowych jeszcze jakoś sobie radzą, czego dowodzą wydane zalecenia: podczas turniejów należy ograniczać do minimum kontakt zawodników z osobami pracującymi przy turnieju oraz fanami. Z tego względu gracze zostali zobowiązani sami nosić swoje ręczniki czy napoje, a dzieci po podawania piłek mają korzystać z rękawiczek. Ponadto tenisiści zostaną pouczeni, aby po meczach czy treningach nie podawać części swojego ubioru czy sprzętu kibicom.
Nie rozwiązały natomiast problemu jaki powstał po odwołaniu turnieju w Indian Wells. Wszyscy uczestnicy tej imprezy stracili punkty rankingowe, wśród nich m.in. Polacy – Hubert Hurkacz, który przed rokiem doszedł tu do ćwierćfinału Magda Linette za dojście do II rundy oraz Iga Świątek za drugą rundę eliminacji. A rankingi w tenisie to 52-tygodniowy system uaktualnianych co tydzień zestawień, od którego jak na razie nie ma wyjątków, bo WTA i ATP nie zdążyły jeszcze zareagować, choc powinny od razu zamrozić ranking. Kolejny wielki turniej po Indian Wells, w Miami, też jest zagrożony, a potem tenisowa kawalkada zjedzie na cykl zawodów w Europie, którym też grozi odwołanie.
W takim bałaganie system rankingowy przestanie być sprawiedliwy, a przecież na jego podstawie dokonuje się też kwalifikacji olimpijskich. Żeby zagrać na igrzyskach w singlu, trzeba do 8 czerwca być w rankingu ATP/WTA najniżej na 56. miejscu. Jeśli odwołane zostaną kolejne turnieje, szans na poprawienie swojej pozycji w rankingu może być bardzo mało. Na ten moment na igrzyska pojechaliby Hurkacz (29. ATP), Linette (36. WTA) i Świątek (49. WTA), lecz jeśli do czerwca z powodu odwoływanych turniejów stracą dużo punktów, może być z tym różnie.

Poprzedni

Będą grali przy pustych trybunach

Następny

Wyniki 26 kolejki PKO Ekstraklasy

Zostaw komentarz