Jeden kraj, jedna flaga i jeden wódz – po turecku
Recep Tayyip Erdoğan dopiął swego – wygrał w pierwszej turze wybory prezydenckie. Przez ponad piętnaście lat rządził Turcją jako premier, potem prezydent, teraz będzie głową państwa o znacznie szerszych, zagwarantowanych przez zmienioną konstytucję uprawnieniach.