Jaka kara za śmierć pracownika?
Gdy mężczyzna zasłabł w pracy, Grażyna F. nie tylko nie zadzwoniła po pogotowie, ale też wywiozła mężczyznę do lasu. Zwłoki znalazł leśniczy 125 km od zakładu, w którym 36-letni Wasyl Czornej pracował przy produkcji trumien.